Najpierw były różnokolorowe walce z agatu indyjskiego.
Czekały dosyć długo na jakieś towarzystwo.
Aż pojawił się..... piękny, unikalny owal z zielono brązowego agatu. Pasował idealnie.
Dalej jednak czegoś brakowało.....
wtedy do towarzystwa dołączyły kulki agatu mszystego.
To było to "coś".
Teraz wszystkie kamyczki połączone rzemieniem czekają na swój pierwszy występ :-)
Wiesz,że to jest piękne !!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten naszyjnik.
OdpowiedzUsuńSylwia