Zgodnie z obietnicą moja pierwsza kura wykonana techniką karczochową.
Powstawała metodą prób i błędów, czyli przypinamy, przypinamy......- to jednak nie to, więc.....odpinamy, odpinamy i znowu przypinamy..... i tak do skutku.
Kurę robiłam klasyczną techniką karczochową, ale chciałam jakoś zaznaczyć skrzydła więc zrobiłam je techniką skręcaną. Mam nadzieję że mi się udało :-)
Tak prezentuje się z przodu.
A tak z tyłu
Jak Wam się podoba?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Będzie mi miło jeśli zostawisz ślad w postaci komentarza :-)